W październiku porozmawiamy o poezji Marcina Świetlickiego – jednego z najważniejszych przedstawicieli „pokolenia bruLionu”.
Jego debiut: „Zimne kraje” (1992 r.) to wyrazista deklaracja światopoglądowa autora komentującego idee i postawy dominujące w latach 80. Słynne zdanie: „Niczego o mnie nie ma w konstytucji” to odniesienie do oglądu świata przez pryzmat polityki (jego patosu i pustosłowia), któremu Świetlicki przeciwstawiał się wielokrotnie.
Artysta, mówiąc o swojej twórczości poetyckiej, zdradził, że swoje teksty przelewa na papier dopiero po dłuższym czasie. Wiersze przeważnie piszę nie na papierze, ale w głowie. Mam je zapamiętane. Trzy czwarte, powiedzmy, z tysiąca wierszy, które w życiu napisałem, pamiętam […] Zapisuję je dopiero po dłuższym przenoszeniu w głowie, żeby z tej głowy nie wypadły – twierdzi.
Świetlicki jest laureatem wielu nagród literackich. Wśród nich znalazła się m.in. Nagroda Kościelskich, Nagroda Literacka Gdynia, Grand Prix w konkursie czasopisma „bruLion” oraz Paszport Polityki (z zastrzeżeniem, że poeta odmówił przyjęcia tej ostatniej). Był także nominowany do Nagrody Literackiej Nike. W 2014 r., mimo apelu autora o skreślenie go z listy nominowanych do nagrody, znalazł się w finale Nike z tomem „Jeden”.