Cykl: O znaczeniu pojęć… Wykład: Kulturowy, kulturalny, kontrkulturowy, antykulturowy

Wykład

Informacje

Cykl: O znaczeniu pojęć… Wykład: Kulturowy, kulturalny, kontrkulturowy, antykulturowy

Czy kultura może być źle wychowana? O ile w języku angielskim istnieją słowa takie jak: „well-mannerd” i „polite” na określenie osoby o właściwych manierach, „dobrze wychowanej”, a z kolei termin „cultural” dotyczy kultury jako dziedzictwa, tradycji, sztuki – to ich zestawienie nie oddaje różnicy znaczeń zachodzącej między tak podobnymi polskimi terminami: „kulturalny” i „kulturowy”. Ta różnica ujawnia się, kiedy to, co kulturowe, odnosimy do wartości – szczególnie triady tych najwyższych: dobra, prawdy i piękna -  i kiedy okazuje się, że ocena tego, co kulturowe, nie zawsze jest pozytywna. Przykład: „sati”, czyli istniejący jeszcze w XIX stuleciu hinduski rytuał samospalenia wdowy na stosie pogrzebowym męża – jako element wywodzących się ze starożytności obrzędów – nazwiemy kulturowym, ale już nie - kulturalnym.
 
Rozróżnienie między tym, co kulturalne i kulturowe, o którym rozstrzygać ma odniesienie do sfery aksjologicznej, zaproponował Bogdan Nawroczyński (1882-1974), jeden z ojców polskiej pedagogiki i ważny – a dziś praktycznie zapomniany – badacz kultury.  W pisanej pomiędzy jesienią 1940 a jesienią 1941 roku, w okupowanej Warszawie, pracy pt. „Życie duchowe. Zarys filozofii kultury” wskazał, że bombardowanie szpitali przez Niemców jest faktem kulturowym, ale nie kulturalnym. Przywołajmy fragment tej wydanej w 1947 roku książki: „Nie każda bowiem czynność celodążna jest kulturalną, a nawet kulturową. […] Puszczanie kółek z dymu papierosowego jest już może czynnością kulturową, ale nie jest jeszcze czynnością kulturalną. Na pewno kulturalną czynnością jest budowanie szpitala. Natomiast burzenie pełnego chorych szpitala pociskami lotniczymi, choć jest czynnością kulturową, to jednak nie tylko nie jest czynnością kulturalną, ale nawet ma wszelkie cechy czynności antykulturalnej”.
 
Bogumiła Truchlińska, filozofka kultury, zwraca z kolei uwagę, iż: „w dobie dwudziestolecia [międzywojennego] u autorów podejmujących zagadnienia z kultury mamy […] przejrzysty aksjologicznie podział zjawisk na kulturę i barbarzyństwo czy kulturę i degenerację kulturalną”.  Dziś – co samo w sobie interesujące – o barbarzyństwie  nie mówi się często, słowo to jakby schodzi na drugi czy trzeci plan. W języku polskim  obok tego, co kulturowe i kulturalne występują jeszcze inne terminy: „kontrkultura” i „antykultura”. Jakie są zależności między zjawiskami, które opisujemy z pomocą tych słów? Czy kontrkultura to inna niż barbarzyństwo alternatywa względem kultury? Skoro pozostaje ona do kultury „w kontrze”, to co różni ją od anty-kultury? Jan Paweł II pisał o „kulturze śmierci”.  Jeśli kulturę potraktujemy jako ponadindywidualny, cechujący określoną zbiorowość sposób życia –  to czy może ona być sposobem, w jaki życie zwraca się przeciw samemu sobie? A może kultura w ogóle nie jest nam już potrzebna? A może wprost przeciwnie – potrzebujemy kultury bardziej niż kiedykolwiek, tylko że takiej, o której pisał filozof Władysław Stróżewski, opartej na ponadkulturowym fundamencie, na  „transcendentaliach aksjologicznych”, którymi są: dobro, piękno i prawda?
 
Odpowiedzi na te pytania poszukamy we wtorek, 25 listopada wspólnie z autorką cyklu „O znaczeniu pojęć…” dr Ewą Chudybą, filozofką/kulturoznawczynią. Zapraszamy do Willi Caro o godz. 17.00. Wstęp oczywiście wolny!

|Wtorek, 25 listopada 2025, Willa Caro, godz. 17.00 Cykl wykładów:| O znaczeniu pojęć. Ontologiczne przyczyny – kulturowe konsekwencje Wykład:| Kulturowy, kulturalny, kontrkulturowy, antykulturowy Prowadzenie:| dr Ewa Chudyba, filozofka/kulturoznawczyni |Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona Organizator:| Muzeum w Gliwicach

wydrukuj informacje